Koniecznie musicie TO zobaczyć!
Dzisiaj gwoździem programu jest,od dawna upragniona i długo wyczekiwana - kopertówka z ćwiekami.
Z tego względu,że w second handzie nie mogłam takiej znaleźć,a w sklepach ceny są zawrotne,to postanowiłam sama coś pokombinować.
Tak się szczęśliwie złożyło,że dostaliśmy resztki materiałów od znajomego tapicera. I wśród tychże materiałów znalazł się ogromny kawałek imitujący czarną skórę. Mój uciesz nie miał końca:)
Najpierw powstał plan,potem projekt i na końcu wszystko zaczęło się psuć,żeby nie określić tego bardziej dosadnie,i uwierzcie mi,ledwie zaczęta kopertówka leżałaby już w śmietniku,gdyby nie mój,jakże cierpliwy i zawsze zrównoważony mężczyzna,który przychodzi mi z pomocą,kiedy wyczerpuje mi się cierpliwość,a zdarza się to dosyć często;)
Jak się okazało,wystarczyło odrobinkę cierpliwości,kilka obliczeń w stylu 1+1=2,a 2+2=4,linijka,pisak i chwila świętego spokoju;)
I taki jest oto efekt pracy. Dziękuję Kochany!:-*
Kamizelka- SH (Levis)
Biżuteria- DIY
Bluzka- SH (H&M)
Legginy- SH (Minimum)
Torba- DIY
Buty- Deichmann