I trochę BIŻUTERII.
Wciąż ciepło i lato w pełni za oknami,można więc ciągle biegać w szortach.
Do tego top i na wierzch miętowa koszula,wszak poranki są już nieco chłodniejsze.
Niby pastelowo,ale z odrobiną małego pazurka,a to za sprawą bransoletki i obroży z ćwiekami,na których punkcie mam ostatnio fiołka.
Ćwieki nabywam poprzez zakup starych pasków w lumpeksie,za ok 2zł. Wyjmuję je z paska i nabijam wszystko,co się da:)
Dla zachowania kobiecości,w całym tym pastelowo-rockowym galimatiasie,oczywiście szpilki,bez których obejść się nie mogę. Im wyższe,tym lepsze,ale nie mogę nazbyt szarżować ze względu na wzrost.
Jak są zbyt wysokie i za długo w nich chodzę,to po prostu boli kręgosłup,dlatego na dłuższe wyprawy dobrze,jak obcas jest średniej wysokości.
Kiss,KiSS!
Top- SH
Koszula- Ichi (outlet)
Pasek- SH
Torba- SH
Bransoletka- DIY
Szorty- SH,DIY
Buty- NN (outlet)